Wydarzenia

Dziś na naszą redakcyjną skrzynkę napłynął list naszego Czytelnika. Zapraszamy do lektury i dyskusji!

Uważni mieszkańcy Żywca zapewne zauważyli, że rozpoczęły się prace porządkowe przy brzegu rzeki Koszarawy, konkretniej na odcinku pomiędzy mostem kolejowym na linii Żywiec-Sucha Beskidzka, a kładką przy żywieckim amfiteatrze. Prace te mają na celu utworzenie ścieżki pieszo-rowerowej. W Żywcu – gdzie rowerzyści mają wyjątkowo utrudnione życie, a użytkownicy rowerów miejskich z trudnością przemieszczają się w korkach, ta wiadomość powinna być doskonałą nowiną. Rzecznik żywieckiego magistratu – Tomasz Terteka, mówi Radio Bielsko, że planowana inwestycja

 to trasa, którą wielu mieszkańców pokonuje w drodze do amfiteatru właśnie. Po wyrównaniu i podsypaniu tego terenu będzie to również bezpieczny i atrakcyjny trakt dla rowerów.

Osobiście zastanawiam się ilu rowerzystów będzie korzystało z kolejnej udanej miejskiej inwestycji? Dlaczego ścieżki rowerowe tworzone są w miejscach, gdzie potrzebne są właściwie najmniej? W jakim celu budowany jest taki „trakt” i jak będzie się można na niego dostać od strony „mostu solnego”? Przecież prowadzi do niego ścieżka w miejscu, gdzie planowana jest budowa nowej drogi na Korbielów, natomiast od strony mostu kolejowego musimy przejść przez tor kolejowy, co po pierwsze jest niebezpieczne, a po drugie przecież niezgodne z prawem, wszak w krzakach czatować może niezbędna w naszym mieście Straż Miejska…

Co ciekawsze – przy ścieżce zlokalizowana będzie nowa plaża miejska…

Z jednej strony wypada się cieszyć, że w mieście „coś” się dzieje i wreszcie zaczyna się uwzględniać potrzeby rowerzystów, lecz czy są to do końca przemyślane działania?

Mieszkaniec Ispu

odkorkuj miasto

Zapraszamy do dyskusji!