W roku 1937r czas jazdy pociągu między Żywcem a Suchą Beskidzką wynosił jedną godzinę. Ponadto linia ta kryje wiele tajemnic. Jak możemy przeczytać chociażby na forach internetowych miłośników kolei:
"...wiecie, że od stacji w Hucisku odbijała niegdyś kolejka wąskotorowa? Nazwa Hucisko jest bardzo popularna w Karpatach (niedaleko zresztą mamy stryszawskie osiedle: Huciska). Wszystkie te nazwy wskazują na istnienie niegdyś na tych terenach hut, w których wytapiano rudy żelaza. Tak właśnie było i w przypadku naszego Huciska. Do dzisiaj w pobliżu stacji zachowały się liczne ślady wytopu darniowych rud żelaza (początkowo wytapiano w dołach, później w piecach). W Hucisku przez bardzo długi czas istniała też huta szkła. Do dzisiaj w pobliżu stacji jest zachowany piec hutniczy. Właśnie do niego prowadziła od bocznej ramy stacji w Hucisku kolejka wąskotorowa. Wykorzystywano trakcję spalinową. Lokomotywy ciągnęły koleby (do dzisiaj zachowana jedna z nich w pobliży wapiennika), które następnie przy pomocy specjalnej konstrukcji były wciągane na szczyt pieca.
Linia Żywiec-Sucha kryje jeszcze wiele innych tajemnic. Np. mało kto wie, że podczas II wojny Niemcy czynili przygotowania pod budowę drugiego toru (a może właściwie pod budowę nowych mijanek, bo w sumie ciężko wywnioskować z obecnej konfiguracji terenu i zachowanych śladów, czy drugi tor planowano na całej długości trasy). Obecnie udało mi się zlokalizować 3 miejsca, gdzie wykonano roboty pod 2 tor. I tak: przed Kurowem (las tzw. Gajki). Wyjazd z Jeleśni w kierunku Żywca (po prawej stronie) i wyjazd z Pewli w kierunku Żywca (prawa strona). Osobiście przychylam się do koncepcji budowy mijanek umożliwiających krzyżowanie długich składów. Niemcy widocznie potrzebowali tej linii ze względów strategicznych. Udało się wykonać nasypy, torów już nie ułożono.
Kolejną ciekawą rzeczą, o której prawie nikt nie wie, jest pomysł budowy linii z Lachowic, który narodził się po II wojnie światowej. Tak. Planowana linia z Lachowic przez Gilowice miała się łączyć na wysokości Oczkowa, Moszczanicy... uwaga... z także planowaną linią Żywiec-Kęty-Oświęcim. Niezły czad, prawda?. Dokładnie nowa linia miała się zaczynać chyba nawet przed Lachowicami. Patrząc na konfigurację terenu, stawiałbym na odbicie zaraz za Stryszawą. Dzięki temu można by poprowadzić linię przez Kuków, nie ponosząc wielkich nakładów na roboty inżynieryjne. Oczywiście można by zrobić odbicie między obecnymi stacjami Lachowice i Lachowice Centrum, ale wymagałoby to masy pracy i koszty tego byłyby gigantyczne. No i po drodze do pokonania Pasmo Pewelskie..."*
Linia kolejowa Żywiec-Sucha Beskidzka jest jedną z najładniejszych i najciekawszych w Polsce. Malownicza trasa kolejowa posiada wszelkie walory turystyczne, zastanawia wobec tego – czemu linia, którą mogłyby obsługiwać pociągi retro ma być zlikwidowana? Podobne linie w krajach europejskich przynoszą zyski – np. w Niemczech istnieją koleje wąskotorowe w Harzu. Pomimo, że walka o tę linię trwa już kilka lat, wszystko wskazuje na to, że niestety zostanie ona zlikwidowana. Powodów jest kilka, jednym z najistotniejszych jest zły stan tej linii, wszak od dłuższego czasu nie inwestuje się w remonty bądź modernizacje.
By zapobiec likwidacji tej linii do zarządu PKP została wysłane kolejne pismo, Petycja w sprawie nie zamykania linii kolejowej nr 97 na odcinku Sucha Beskidzka - Żywiec.
Poniżej zamieszczamy link, pod którym znajdziecie treść petycji oraz możecie poprzeć akcję:
* Autor: Krzysztof21 infokolej.pl (zachowano pisownię oryginalną).
Oprac.: PW
Źródło zdjęcia: Muzeum Miejskie w Żywcu