Wydarzenia

Ostatnie dni dla Społecznej Straży Rybackiej są pełne pracy. Strażnicy dostają mnóstwo zgłoszeń i na każde z nich starają się zareagować. 

 Udało Nam się w przeciągu ostatniego czasu wykryć kilka wykroczeń. A że, nie jesteśmy w stanie napisać o każdym z osobna zrobiliśmy zbiorczego posta - informują strażnicy.  I tak najpopularniejszymi wykroczeniami w ostatnim czasie był połów ryb na naturalnym tarlisku, jeden wędkarz łowił w tarlisku leszcza, pół metra od brzegu, gdzie aż kotłowało się w roślinności od ilości ryb, jak tylko spławik poruszył się, energicznie zacinał a w wodzie stała już Jego żona z podbierakiem. Następnie połów ryb w niedozwolonym miejscu, niedozwoloną metodą, bez dokumentów uprawniających do amatorskiego połowu ryb czy Pan który zabierał pstrągi potokowe ponad górny wymiar ochronny. Na naszych wodach obowiązuje wymiar ochronny pstrąga potokowego do 30cm i powyżej 45cm, a Pan posiadał pstrągi powyżej wymiaru, w tym na 51 centymetrów. Zdajemy sobie sprawę z faktu, iż nie są to jakieś spektakularne przestępstwa. Ale niestety musimy pilnować Naszych wód, gdyż bez ochrony zapanowałaby totalna anarchia i chaos. Wędkarze już się skarżą na mały stan ryb, a co by było, gdyby każdy robił, to co się mu podoba? Na pewno miałoby to negatywny wpływ na stan ichtiofauny. Niestety byliśmy zmuszeni 6 spraw skierować do Państwowej Straży Rybackiej i jeden raz posiłkować się patrolem Policji. Ale przy tym bardzo dużo spraw zakończyło się zwyczajnym upomnieniem. Dlaczego? Ponieważ doświadczenie nauczyło Nas, aby do każdej sprawy podchodzić indywidualnie. Nauczyliśmy się jednej rzeczy, mianowicie edukacja w określonym przypadku jest równie skuteczna co kara. Jak to możliwe? A właśnie wędkarze, popełniający mało istotne wykroczenia lub popełnili je nieświadomie są przez Nas upomni, co skutkuje potem informowaniem Nas o innych poważnych wykroczeniach lub przestępstwach. Zdarza się nawet, że chcą do Nas dołączyć. Mamy jedną z wielu żelaznych zasad, których się trzymamy. Na przykład nie wzywamy policji i nie karzemy przy dzieciach. Dzieci to nasza przyszłość, którą kształtujemy My wszyscy i nie możemy sobie wyobrazić sytuacji, w której dzieciak przy ojcu czy dziadku będąc na rybach jest świadkiem jakiejkolwiek nieprzyjemnej dla siebie sceny. Dlatego dbamy o to, ponieważ dzieci są bardzo wrażliwe, a sam fakt, że zrezygnowały z gier, komputera i przebywają aktualnie na łonie przyrody ucząc się tego najwspanialszego hobby na świecie jakim jest wędkarstwo, zasługuje na największy szacunek. Nie ma ludzi idealnych i Naszym strażnikom również zdarza się popełniać błędy podczas kontroli, ale uczymy się na nich i staramy się ich więcej nie powielać. Każda interwencja, każde zgłoszenie wiąże się z duża ilością poświęconego czasu na dojazd, obserwację i interwencję. Robimy to dla Nas wszystkich, dla Naszego środowiska naturalnego, abyśmy My i Nasze dzieci mogli nim się cieszyć. Abyśmy w przyszłości mogli Naszym dzieciom i wnukom z pełną odpowiedzialnością spojrzeć w oczy i powiedzieć: zrobiliśmy wszystko co było w Naszej mocy aby chronić to co jest dla Nas najcenniejsze i że staraliśmy się z całych sił zostawić ten świat troszkę lepszym niż go mamy obecnie.

Zdjęcie: SRR Żywiec