Spokojna, majowa przechadzka po parku. Śpiew ptaków, szum wiatru, zapach kwiatów i w tym sielankowym nastroju nagle słychać... ciche popiskiwanie małych kaczątek. Po zbliżeniu się do parkowej rzeczki, od strony ul. Węglowej, odnogi, która płynie od strony dawnej siedziby WKU, oczom wielu spacerowiczów ukazał się niesamowity bród, wręcz szlam. Niestety, popiskiwanie kaczątek było wołaniem o pomoc, ze stadka liczącego 5 młodych osobników 2 niestety albo padły z wycieńczenia, albo ich układ pokarmowy został zalepiony przez owy szlam. Na szczęscie udało się uratować 3 pozostałe kaczuszki, które jeszcze żyły, 2 od razu popłyneły do swoich "rodziców" a trzecia postanowiła zregenerować siły na kamieniu, już po drugiej, czystszej stronie parkowego akwenu.
Co ciekawe, cała sytuacja działa się pod kamerą miejskiego monitoringu, wszyscy byli zbulwersowani stanem odnogi rzeczki i tym, że coś takiego ma miejsce w parku, zdechłe zwierzątka potęgowały uczucie oburzenia.
Sytuacja zbulwersowała osoby znajdujące się na miejscu zdarzenia. Nie bez powodu, wszak Żywiec aspiruje do miana miasta turystycznego a park powinien być nasza wizytówką, chlubą i dumą. Czy może nią być podczas, gdy przechądzącym turystom i mieszkańcom ukazuje się taki widok?
Źródła zanieczyszczenia nie udało się zlokalizować jednak mamy nadzieję, że odpowiednie służby zajmą się tą sprawą aby takie smutne obrazki już więcej się nie powtórzyły.
Autor: Michał Białek