Wydarzenia

Witaj bardzo serdecznie. Porozmawiamy sobie dzisiaj o tym, jak to z premedytacją oszukujemy samych siebie. Poniekąd, po raz kolejny. Ostatnio mówiliśmy sobie o tym, jak to siebie katujemy. Świadomie, bądź nie, ale to robimy. Dzisiaj trochę więcej o tym.

 Wracamy często do pewnego schematu. Powtarzamy sobie przy okazji, że tak to już jest, kiedy jesteśmy dziećmi, to zwykle nie mamy większych problemów z funkcjonowaniem w świecie. Do 4,5,6 roku życia bierzemy świat taki, jaki jest i o to chodzi. Potem wszystko zdaje się zmieniać. Powtarzające się historie życiowe tworzą wzory myśli, zachowań. Nasz umysł tworzy generalizacje. Bo skoro coś się powtórzyło x razy, to każdy następny  będzie taki sam. Na bazie tego powstaje przekonanie. Czym jest przekonanie? To myśl połączona z wiarą w nią.

 Kiedy mówię sobie, że ja się do tego nie nadaję, to tworzę przekonanie, daleko ogólne, że nie potrafię. Czy to jest prawda? Drugie pytanie: a próbowałeś już tego? Jak możemy mówić, że czegoś nie potrafimy, kiedy tego nie próbowaliśmy? Tu nawet nie wiemy do końca, do czego się nie nadajemy? Ale my, jako ludzie tak robimy, tak mówimy. Kiedy małe dziecko zobaczy na niebie po raz pierwszy latające zwierzę, coś żywego, kochająca matka powie, że jest to ptak. I w ten oto sposób za każdym kolejnym razem młody człowiek przestanie już zwracać na niego uwagę, ponieważ nazwało już to, co było dla niego zagadką. Mamy tutaj także usunięcie, ponieważ ten ptak nie jest odrębnym bytem a latających stworzeń jest bez liku. Jaki ptak? Na co rzeczywiście patrzysz? A gdy widzisz tego ptaka w swoim umyśle, to usuwasz ze świadomości wszystkie inne, które istnieją. To jest myśl, symbol, nic więcej.

ja

 My generalizujemy, zniekształcamy i usuwamy, wszystko, na co patrzymy, co słyszymy. Tacy jesteśmy. To są nasze myśli, w które wierzymy. I to one ograniczają nam dostęp do świata. Wyobraź sobie, że jesteś w kinie, że to kino jest przed Twoimi oczami. To Twoja wyobraźnia. I masz ją cały czas dookoła siebie. To pewnego rodzaju zapora, która Cię oddziela przed światem, na który patrzysz. A co będzie robił Twój umysł? Będzie chciał sobie udowodnić za każdym razem, że to, na co patrzy jest prawdą, dla niego samego. I będzie się bronił przed tym, aby świat, który sobie sam zbudował, przetrwał jak najdłużej.

 Racjonalizacja. To jeden z wielu mechanizmów umysłowych służących temu, aby został zachowany świat, w który uwierzyliśmy, który nosimy w swojej głowie cały czas. Jak to najprościej wytłumaczyć? Wyobraź sobie, że wdepnąłeś na ulicy w odchody. Aby więc poczuć się lepiej, mówisz sobie, że była to czekolada. Fantastyczne,  prawda? Z innej strony: jeśli uważasz siebie za przesadnie mądrego, to nie przyznasz się do tego, że zrobiłeś coś głupiego. Powiesz na przykład, że to przez kogoś coś się stało nie tak, jak miało się stać. To nie Twoja wina.


żywiec ludzie

 Chodzicie do kina na projekcje? Na pewno. Teraz o projekcji, bo robimy ją na okrągło w życiu codziennym. Mam więc jakieś przekonanie na swój temat. To myśl, w którą uwierzyłem. I podejrzewam innych  o to, że są tacy, za kogo sam siebie uważam. Jeśli uważam siebie za głupka, będę mówić o tym, że wszyscy wokół mnie są mądrzy. Z drugiej mańki: jeśli uważam siebie za nieudacznika, będę zauważać nieudaczników obok siebie. Choćby z tego powodu, aby poczuć się lepiej, że nie jestem sam. I podtrzymywać świat, w który wierzę, w świat nieudacznictwa. Ale dla mnie będzie to normalny świat, prawdziwy. Prawda, w którą uwierzyłem, moja prawda.

To tyle na dzisiaj i ten materiał. Będziemy to kontynuować następnym razem, bo jest to fascynująca sprawa. Odkrywanie tego wszystkiego, w co wierzymy ułatwia życie. Swoje własne. Bo tak naprawdę nie ma nic innego niż ja. Ale my wierzymy w to, że inni....i dopisz sobie proszę całą resztę. Czy wiara w myśl daje dostęp do prawdy? Pokazaliśmy Wam w kilku zdaniach przykłady mechanizmów, jakie każdy z Was robi, aby oszukiwać samego siebie i unikać prawdy o sobie samym. Życie kreśli ciekawą podróż w odkrywaniu prawdziwego siebie, dlatego też zapraszamy do kontynuacji tematu i zdejmowania kolejnych iluzji. Po co? Aby poczuć w końcu ulgę, satysfakcję, spełnienie, miłość. Dlaczego? Bo zbyt dużo wielu z Was w życiu wycierpiało i nie wie być może z jakiego powodu.

Autor: Sławomir Brak

Kopiowanie materiałów zabronione