Wydarzenia

W zeszłym roku poruszaliśmy kwestię tego, że ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie pozyskali pieniędzy od Urzędu Marszałkowskiego. W tym roku jest podobnie. 

Urząd Marszałkowski nie przyznał ratownikom dotacji. Nad jeziorem Żywieckim i Międzybrodzkim będzie policja. WOPR będzie miał natomiast mniej patroli. Na samo paliwo potrzebne jest 50 tysięcy złotych. Sytuacja jest fatalna. Bowiem lokalne samorządy, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo nad wodą, ucinają dotacje dla ratowników. 

Urząd Marszałkowski tłumaczy, że gminy są gospodarzami na swoim terenie  i one są odpowiedzialne organizacyjnie i finansowo za zapewnienie bezpieczeństwa nad zbiornikami wodnymi. 

W ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z dwoma tragicznymi przypadkami, nad jeziorem Międzybrodzkim utonął mężczyzna ratując swojego syna, natomiast nad Żywieckim utonął młody chłopak.