W Żywcu odbyła się akcja sprzątania bocianiego gniazda znajdującego się na pomniku przy alei Wolności. Już w ubiegłym roku, pojawił się tylko jeden bocian. By zachęcić te piękne ptaki do powrotu nad Sołę i Koszarawę, władze miasta postanowiły zadbać o to, by gniazdo na pomniku zostało wyczyszczone.
Na miejsce przyjechali strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu oraz pracownicy zajmujący się w Żywcu zielenią miejską. Na początku okazało się, że w gnieździe znajduje się tak dużo ziemi i innych rzeczy, że dalsze osiedlanie się w tym miejscu ptaków było po prostu niemożliwe. Kiedy zaczęto w bocianim gnieździe robić porządki okazało się, że oprócz ziemi znajduje się w nim całe mnóstwo rzeczy, takich jak choćby rękawiczki, szmaty, czy sznurki.
– To powszechne zjawisko, bociany do swoich gniazd przynoszą różne materiały, którymi można wymościć gniazdo. Te rękawiczki, chusteczki czy szmatki to są rzeczy, które ludzie pozostawili na łąkach, a bociany je zauważyły i uznały, że będą dobrym budulcem ich gniazda. Wśród tych rzeczy najbardziej niebezpieczne są sznurki, ponieważ pisklęta plączą w nie nogi, tracą dostęp krwi, potem te nogi obumierają i ptaki stają się kalekami. Bardzo ważne jest zatem, aby regularnie czyścić gniazda, do czego zachęcam wszystkie samorządy, na których terenie znajdują się bocianie siedliska – mówi dr Janusz Wróblewski, który prowadzi Ptasi Azyl w Ostrowie (gmina Chęciny). Okazuje się, że w bocianich gniazdach można znaleźć też wiele innych ptasich „skarbów”. – Układ trawienny tych ptaków działa jak urządzenie do mielenia, w którym konieczne są kamienie młyńskie. Pokarm bocianów, znajdowany na łąkach i rozlewiskach, najczęściej połykany w całości, bez wcześniejszego rozdrabniania, stanowią głównie szarańczaki, nornice, zaskrońce, ryby, chrabąszcze, jaszczurki, płazy, pisklęta małych ptaków. „Wspomagaczami” w trawieniu tych bocianich przysmaków są kamyczki, muszelki, szkiełka, nawet drobne metalowe przedmioty. Wszystkie bociany muszą raz dziennie (najczęściej w nocy, by zaczynać dzień o pustym żołądku), wypluć to, co zostało niestrawione po całodziennym jedzeniu. Są to tak zwane wypluwki wielkości kurzego jaja, składające się z kości, sierści, piór, ości, kamyczków, chitynowych części chrząszczy. I one najbardziej zaśmiecają gniazdo, a po okresie lęgów tworzą grubą warstwę wyobrażającą błoto – dodaje dr Wróblewski.
– Bardzo liczę na to, że bociany, które na trwałe wpisały się w pejzaż naszego miasta, wrócą do Żywca – mówi burmistrz Żywca Antoni Szlagor.