„Wszystkim graczom wyznaczam taki sam cel...oczekuję, że będą osiągać najlepsze wyniki, na jakie ich stać.” Nieustanne uczenie się jest kluczowym elementem układanki, na jaką składa się cel. Czy to w związku partnerskim, handlu, sporcie. Dlaczego i po co mamy ciągle się uczyć, skoro nam się nie chce?
Trening sportowy uzmysławia jedno. Tylko poprzez automatyzację mechanizmów można osiągnąć doskonałość. Trenujemy, do skutku, cały czas to samo. Po co? By ciągle pamiętać. Niećwiczone mięśnie bowiem zanikają. Od czego zależy poziom gry? Od treningu. Należy ćwiczyć zatem intensywnie. Kiedy zaczynamy uczyć się czegoś nowego: grać na gitarze, gotować, cokolwiek, powinniśmy włożyć w to od razu wielkie zaangażowanie. Jeśli nie potrafimy, powinien pomóc nam w tym nasz trener, opiekun.
Czy ktoś, kto nas uczy, powinien nam pobłażać, czy też wymagać od nas dużo? Zdecydowanie druga wersja. Zwykle dobrze reagujemy na tych ludzi, którzy mają wobec nas wymagania wysokie i udowadniają na każdym kroku, że w nas wierzą, że damy sobie radę. Wielcy trenerzy różnią się od zwykłych trenerów, że oczekują od swoich zawodników więcej, niż oni sami oczekują od siebie. Widzą w nich talent, dostrzegają w swoich podopiecznych potencjał. Potrafią przekonać zawodnika do tego, by stawiał sobie ambitne cele i je realizował. Wybitny trener nie toleruje u siebie słabości i tego samego wymaga od zawodników.
Wyznaczanie celów jest bardzo ważne. Nawet w wychowaniu rodzice powinni wiedzieć w jakim kierunku chcą wychować swoje dzieci. Kluczem do sukcesu jednak jest bieżące obserwowanie poczynań swoich dzieci, podopiecznych, zawodników i monitorowanie postępów. Czy wszystko idzie zgodnie z planem, co trzeba poprawić, i tak dalej.
Wszyscy znamy koncepcję pilota, do telewizora. Jeśli czymś się zajmujemy, powinniśmy z czasem działać, jak autopilot. W tym celu prowadzi się treningi, edukację, aby nabierać wprawy w kompetencjach i przestać tracić czas na zastanawianie się. Po to ćwiczymy na treningach ciągle to samo, aby w czasie meczu reagować z automatu. Podobnie rzecz się ma wtedy, kiedy uczymy się prowadzić samochód. Nauka jazdy trwa zwykle z instruktorem na bocznym siedzeniu. Im więcej jeździmy, tym więcej wprawy nabieramy i automatycznych zachowań. Przestajemy myśleć o tym, co robić, aby było dobrze. Po prostu to robimy.
Błędy i porażki są nieustannym elementem nauki. Co wtedy robią ludzie? Najczęściej chcą o tym jak najszybciej zapomnieć. A co jeśli to się powtarza regularnie? Trzeba zrobić korektę błędu. Patrzymy na to, co się nie udało. Wyciągamy wnioski i dalej się uczymy i automatyzujemy trening. Każdy najlepszy nauczyciel jest najlepszym uczniem. Nauka bowiem nie kończy się nigdy. Rodzice, jako trenerzy, wychowawcy dla swoich dzieci również powinni o tym pamiętać. Ludzie uczą się przez obserwację. Jaki rodzic, takie dziecko. Trener nigdy nie będzie wybitnym człowiekiem, jeśli tylko i wyłącznie będzie wydawać polecenia. Uczymy się bowiem ciągle i systematycznie.
Autor: Sławomir Brak