Będąc niedawno na południu Europy przyszło mi doświadczyć na własnej skórze coś, czego na co dzień doświadcza ogromna rzesza ludzi w Polsce. Przeżyć, ale coś w zupełnie odwrotnym obrazie. Jest pewien wizerunek Polaka zamkniętego w sobie, smutnego, wiecznie narzekającego na wszystko i wszystkich. Co zrobić więc z tym tematem? Sprawdzić, czy inne nacje są takie same? A jakże.
Wyjazd był wyjątkowo napięty czasowo, co nie przeszkodziło mi poznać wiele nowych osób ze świata. I proszę sobie wyobrazić, jakie było moje zdziwienie, że inni ludzie mogą być uśmiechnięci, otwarci, szczerzy? Zapamiętam na długo niesamowitych mieszkańców Argentyny. Czworo przyjaciół, tak zainteresowanych drugim człowiekiem. Coś niebywałego. Japończyka także zagadałem....nie porozumieliśmy się, niemniej czułem dobrą duszę z jego strony. Hiszpanie, którzy byli w większości w wieku młodzieżowym byli także niezwykle entuzjastyczni. Co więc się dzieje z ludźmi między Odrą a Wisłą? Co zrobić, aby zjednać sobie ludzi? Czekać, aż podejdą do nas?
Pierwsza zasada udanych relacji brzmi: naucz się zapamiętywać imiona i nazwiska. Spróbujmy w czasie rozmowy podkreślać imię drugiego człowieka i być skupionym na tym, co mówi. To bezcenne doświadczenie. Druga, magiczna reguła mówi, abyśmy byli swobodni w kontaktach z innymi. Bowiem jeśli my sami będziemy zestresowani, trudno więc, aby rozmówca był zrelaksowany. Niczym kserokopiarka, on także będzie emanował złymi emocjami. I to prawda. Bo o dziwo sprawdziłem to na moich zagranicznych znajomych.
Postarajmy się być interesujący. Chodzi o to, by dawać innym coś wartościowego, coś, co jest ważne i ma sens. Ciekawie jest bowiem poznać kogoś, kto może nas nauczyć czegoś zupełnie nowego. To przyciąga uwagę, jest atrakcyjne. Ludzie powinni także ćwiczyć się w sympatii do innych. Trudne, prawda? Szczególnie wtedy, kiedy ten ktoś jest z tak zwanej kategorii „ciężkich ludzi”. Pewną dozą ułatwienia może być praca nad szukaniem w tej osobie dobrych cech, aby zaakceptować ją taką, jaką jest. Bez oceniania.
Ludzie powinni pamiętać o tym, aby dawać innym siłę. A jak jest najczęściej w Polsce? Każdy krytykuje każdego, jeden wymądrza się nad drugim, inny uważa, że jest lepszy od swojego kolegi. Jakie to ma znaczenie? Takie, że to najszybsza droga do wrogości wobec siebie. Gratulując innym sukcesów, utwierdzamy ich w poczuciu własnej wartości. Kto bowiem nie lubi być docenianym, czuć się szanowany? Okazując podziw, wykazujemy zainteresowanie innymi. I jakże ważne jest to, iż tak długo, jak krytykujemy innych, tak długo będziemy mieli znajomych krytykujących.
Autor: Sławomir Brak
Kopiowanie materiałów zabronione