Wydarzenia

Zawód nauczyciela wykształcił się już za czasów starożytnych i rozwijał się w wiekach następnych. Jednakże początki rozwoju pedeutologii przypadają na przełom XIX i XX wieku, w Polsce już w XVII wieku pojawiły się pierwsze wzmianki o problematyce nauczycielskiej, jednakże dopiero rozprawa Jana Władysława Dawida z 1912 roku rozpoczyna naukową myśl nad zawodem nauczyciela. Przez wieki zadania, wykształcenie i praca nauczyciela zmieniały się w zależności od panującej sytuacji ekonomicznej, gospodarczej oraz politycznej danego kraju. Jeszcze nie tak dawno temu nauczyciel darzony był ze strony uczniów oraz rodziców dużym autorytetem, a ranga zawodu nauczycielskiego była na bardzo wysokim poziomie wśród społeczeństwa. Twórca polskiej pedeutologii J.W. Dawid uważał, że istotną nauczycielskiego powołania jest miłość dusz ludzkich, także Kerschensteiner sądził, iż rolą nauczyciela jest urzeczywistnianie wartości i dążenie do miłości pedagogicznej. Według koncepcji Augusta Comte'a, Emila Durkheima i Johna Deweya wychowawca miał być czynnikiem postępu społecznego. Odmienne podejście miał J.F Herbart który twierdził, iż nauczyciel powinien być centralną postacią procesu dydaktycznego a uczeń tylko jego biernym odbiorcą. Zmieniająca się rzeczywistość społeczna i oświatowa powoduje ogromne zmiany w treściach kształcenia, metodach a także modyfikuje rolę nauczyciela. W Polskiej tradycji zawód nauczyciela postrzegany był jako posłannictwo. Nie bez powodu Stefan Żeromski w "Siłaczce" pokaz przykład wielkiego poświęcenia wiejskiej nauczycielki. Czasy się zmieniły, ale zawód nauczyciela ma ciągle swój etos. I jest w nim nadal coś przyciągającego kolejne zastępy tych, którzy chcą zostawić swój ślad w młodych duszach i umysłach. Był to zawsze, i będzie, bój o zasób wiedzy, ale i postawy wychowanków. Każdy z nas ze swojej szkoły zapamiętał  tylko niektórych nauczycieli, podczas gdy postacie innych czas wymazał z pamięci. Pamiętamy tych, którzy traktowali swój zawód właśnie jako posłannictwo. Nie oszczędzali się w pracy, nie patrzyli na zegarek, znajdując czas na wysłuchanie uczniowskich problemów, dokładali starań, aby wyposażyć nas w wiedzę jako narzędzie do poznawania i rozumienia świata i ludzi. A także dokonywania trudnych wyborów życiowych. Fakt, że w polskich powiedzeniach znalazło się "Obyś cudze dzieci uczył", świadczy o tym, że od dawien dawna ludzie zdawali sobie sprawę, że praca nauczyciela jest pracą niezwykle trudną. W ostatnich latach nastąpił upadek  autorytetów i przyszedł kultu pieniądza. Wkradają się do szkoły wszystkie nieszczęścia życia dorosłych i wszystkie patologie. Problem w tym, że system wartości i wzorce zachowań kształtuje nie tylko rodzina, szkoła czy Kościół. Kształtuje całe otoczenie, telewizja, prasa, reklama i film, które wtłaczają młodemu człowiekowi w głowę, że im więcej posiada i konsumuje, tym więcej jest wart. Masz mniej od innych  – jesteś frajerem. Następuje negowanie utrwalonych i powszechnie akceptowanych w polskiej kulturze norm i wzorców społecznego funkcjonowania. S. Krawcewicz - "Współczesne problemy zawodu nauczyciela" Warszawa 1979 r. M. Lejmann- "Osobowość zawodowa nauczycieli" , Częstochowa 1985r.     Nauczyciel który pozostawia jednostkom i grupom zbyt dużo swobody, w małym stopniu planuje i konkretyzuje cele swych działań - reprezentuje liberalny styl pracy. Występuje w nim nieuzasadniona tolerancja i pobłażliwość, przeplatana komentowaniem i moralizowaniem, kary stosowane są tylko w chwilach szczególnie częstej i dotkliwej niesubordynacji. Takie oddziaływania destruktywnie wpływają na grupę uczniowską, prowadzą do niezdyscyplinowania, bierności lub agresji. W praktyce szkolnej nie spotyka się tzw. "czystych" stylów pracy pedagogicznej, ważne jest racjonalne ich dawkowanie, umiejętny dobór i modyfikacja w zależności od okresu rozwojowego uczniów. W opinii społeczeństwa nauczyciel powinien nie tylko prezentować właściwy styl pracy z uczniami, lecz również "ma skutecznie nauczać, ale nie stresować, wymagać, ale nie narzucać, utrzymywać dyscyplinę, ale wyrzec się przymusu, być sprawiedliwy, ale w każdym znaleźć coś dobrego, pomagać słabszym i nie zaniedbywać zdolnych. I nade wszystko ma z poświęceniem pracować- dokształcać się i doskonalić zawodowo, troszczyć się o szkolne i pozaszkolne losy każdego ucznia, działać na rzecz środowiska, utrzymywać kontakt z nowatorską pedagogiką. Wszystko to ma robić nie patrząc na zegarek, nie licząc pieniędzy, nie żądając lepszych warunków pracy..." (K. Konarzewski). Tak wysokim wymaganiom trudno sprostać, tym bardziej w naszych polskich realiach. Według S. Szumana ważnym zadaniem każdego nauczyciela jest stała praca nad sobą, podnoszenie kwalifikacji, aby "z danej indywidualnej struktury swojej osobowości wyłonić swój własny talent pedagogiczny" , co pozwoli to na coraz lepsze wywiązywanie się z tak trudnej i obciążającej psychicznie roli społecznej. Wartość pracy w szkolnictwie często jest krytykowana, co widać w teoriach antypedagogiki, negującej konkretną tradycję praktyki wychowawczej, zinstytucjonalizowany system kształcenia, wychowanie jako takie, pedagogiczne teorie, ich podstawy i rozwój. Illich w swej pracy "Społeczeństwo bez szkoły" pisze "...żyć uczymy się poza szkołą. Uczymy się mówić, myśleć, kochać, czuć, bawić, politykować i pracować bez udziału nauczyciela[...]. Wydaje się że nauczyciele niekiedy utrudniają opanowanie przedmiotów szkolnych" . W tej wypowiedzi neguje się wartość pracy nauczycieli, a to przecież oni poprzez codzienną ciężką pracę ukazują piękno świata, pomagają odnaleźć dziecku swoje miejsce w życiu oraz zrozumieć prawdy i reguły w nim rządzące. Nauczyciel to ktoś, kto ułatwia dalszą drogę innym, ich "uczniowie dorastają rok za rokiem i odpływają jak woda w rzece, a nauczyciele tkwią w miejscu jak głazy zagrzebane na dnie. Choć w innych wzniecają marzenia, sami nie mają o czym śnić. Czują się porzuceni niczym przedmioty bezwartościowe..." (A. Kobo)Kryzys oświaty nie jest wyłącznie kryzysem szkoły czy nauczyciela. Światowy kryzys jest kryzysem cywilizacyjnym, kryzysem nierównych szans, kryzysem moralnym człowieka.