Sebastian Kawa, najbardziej utytułowany polski pilot szybowcowy w historii, stanął przed kuriozalną sytuacją. Mógł nie obebrać najbardziej prestiżowej nagrody przyznanej mu przez Międzynarodową Federację Lotniczą (FIA), ponieważ Areoklub Polski nie chciał sfinansować jego wyjazdu do Rijadu po odbiór odznaczenia.
FAI Gold Air Medal przyznawana jest za wybitne osiągnięcia w lotnictwie i kosmonautyce. Sebastian Kawa jest pierwszym Polakiem, który otrzymał takie wyróżnienie. Okazało się, że Aeroklub Polski, organizacja odpowiedzialna za reprezentowanie polskich pilotów, nie chciał sfinansować jego wyjazdu do Rijadu, gdzie medal ma być wręczony 19 listopada podczas 118. Konferencji Generalnej Międzynarodowej Federacji Lotniczej (FAI).
Sebastian Kawa, który zdobył tytuł mistrza świata osiemnaście razy, mógł zostać w kraju w momencie, gdy miało to być jego wielkie wyróżnienie. Swoją sytuację opisał na platformie X (dawniej Twitter), dołączając screena z maila, który otrzymał z sekretariatu Aeroklubu Polskiego. "Panie Sebastianie, jeżeli nie może Pan pokryć kosztów związanych z udziałem w Konferencji Generalnej, może Pan udzielić upoważnienia dla Prezesa Jerzego Makuli do odbioru Pana odznaczenia" — jak mogliśmy przeczytać.
Po tym w sieci i mediach społecznościowych zawrzało.
Sebastian Kawa poleci odebrać odznaczenie, ale nie dzięki Areoklubowi Polskiem, tylko jednej z firm, która organizuje pokazy lotnicze. Szybownik będzie miał pokaz lotniczy i przy okazji odbierze zasłużoną nagrodę.
Choć historia zakończyła się pomyślnie, nie można nie zauważyć niesmaku. Przypadek Sebastiana Kawy jest nie tylko smutnym komentarzem na temat organizacji wsparcia dla najwybitniejszych sportowców w naszym kraju, ale także pytaniem o sposób, w jaki instytucje odpowiedzialne za rozwój lotnictwa w Polsce traktują swoje talenty.
Złoty medal FAI, pierwszy w historii dla Polaka, w końcu trafi w ręce swojego zasłużonego zdobywcy. Mamy nadzieję, że to doświadczenie przyniesie nowe spojrzenie na relacje pomiędzy zawodnikami a organizacjami sportowymi w Polsce oraz skłoni do konstruktywnego działania na przyszłość.