5 lutego 2016 roku w Żywcu o godzinie 14:00 przed siedzibą Starostwa Powiatowego w Żywcu odbyła się pikieta społeczności szkół przeznaczonych do likwidacji.
Tłumnie przybyli protestujący z transparentami: "edukacja nie na sprzedaż", "motoryzacja to nasza przyszłość" itp. Tymi wystąpieniami apelowano o przeciwstawienie się decyzjom władz powiatu dotyczącym likwidacji Zespołu Szkół Samochodowych w Żywcu oraz Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Węgierskiej Górce. Zwracono uwagę, że szkoły te mają swoją wieloletnią tradycją w regionie, a plan oszczędnościowy nie może odbyć się kosztem młodzieży. Szkoły te pełnią również inne ważne funkcje w swoich obwodach. O godzinie 15:00 odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Rady Powiatu. Na salę obrad przybyli dyrektorzy planowanych do likwidacji szkół, przedstawiciele władz samorządowych, rodzice uczniów, nauczyciele. Władze starostwa jako koronny argument podają nadwyrężony budżet. Twierdzą, że subwencji oświatowej nie wystarcza i muszą dotować szkoły.
Wzrost liczby uczniów przewiduje się dopiero po około 2020r., wtedy to wzrośnie rentowność szkół, a teraz do likwidacji przeznaczone zostaną dwie najmniejsze szkoły. Ten pomysł został odparty przez dyrektor szkoły w Węgierskiej Górce, która wskazała na nieścisłości obliczeń - różnice między zapotrzebowaniem finansowym planowanym, a realnymi kosztami. Powoływano się na politykę oświatową państwa,która kładzie nacisk na szkolnictwo zawodowe, które to gwarantuje, że dobrzy fachowcy mają prace. Dyrektor "samochodówki" mówił o gwarantowanych miejscach pracy dla absolwentów swojej szkoły. Natomiast wójt gminy Węgierska Górka Piotr Tyrlik zgłosił chęć pomocy w partycypacji kosztów utrzymania placówki na swoim terenie. Rodzice oburzeni byli, że decyzja powodowana jest ograniczeniem wydatków, a los ich dzieci ginie w stercie cyferek, tu część radnych zaczęła tłumaczyć, że generalnie każdy uczeń skończy kierunek, którego się uczy, że sprawa dotyczy budynków i zatrudnionych w nich pracowników, co znowu zostało oprotestowane przez uczestników spotkania. Puste budynki też przynoszą straty. Emocje sięgnęły zenitu. Zgromadzeni podkreślali, że pomysł likwidacji dotyczył trzech szkół, a dziś rozpatrywano losy dwóch. Jednak nie wypracowano na tym spotkaniu żadnego porozumienia.
Starosta Andrzej Kaleta wprawdzie nie zmienił dziś swojego zdania, ale nie została podjęta też ostateczna decyzja. Przewodniczący posiedzenia ogłosił, że w czwartek 11 lutego o godzinie 15 odbędzie się sesja nadzwyczajna, na której ponownie rozpatrywane będą losy szkół. Dzisiejsze posiedzenie bez decydującego rozstrzygnięcia zakończyło się o godzinie 18:10.
Autor: Michał Hamerliński