Spacerując po naszych pięknych górach możemy natknąć się na tablice Szlaku Kultury Wołoskiej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nazwa pełna brzmi Szlak Kultury Wołoskiej na Śląsku. Postanowiliśmy zbadać tę sprawę.
W Beskidzie Żywieckim znajduje się kilka tablic, które opisują korzenie góralszczyzny czyli “kulturę wołoską”. No właśnie. Tylko gdzie? Lokalizując Beskid Żywiecki na Śląsku? Oburzenie budzi nazwa, która wprowadza w błąd i przekonuje, że miejsce, w którym przebywa turysta znajduje się na Śląsku.
Na stronie www.szklawolowski.eu znaleźliśmy taki oto opis projektu:
“Szlak Kultury Wołoskiej zakłada funkcjonowanie międzynarodowego szlaku kulturowego bazującego na dziedzictwie wołoskim. Przywrócenie lokalnego dziedzictwa historyczno-kulturowego poprzez działania (inwentaryzację zasobów kulturowych, szkolenia i warsztaty kulturowe, publikacje na temat kultury wołoskiej, „eventy wołoskie” (bazujące na cyklu pasterskim i wypasie owiec) pozwala odkryć na nowo i przypomnieć to popadające w niepamięć dziedzictwo.
Transgraniczny, zintegrowany szlak kulturowy służy jako nośnik regionalnych wartości kulturowych. Poprzez popularyzację wpływa na rozwój wołoskiego dziedzictwa, czyniąc je „żywym“ świadectwem kultury pogranicza. Szlak otwiera nowe, wspólne możliwości przed lokalnymi społecznościami, które bazując na kulturze wołoskiej mogą tworzyć własną ofertę kulturową np. poprzez warsztaty rękodzieła, lokalne imprezy wołoskie, produkcję serów itp.”
Ktoś tu chyba nie odrobił zadania domowego i nie wczytał się w założenia projektu. Ponieważ “regionalne wartości kulturowe” jakimi jest wołoskie dziedzictwo kulturowe przypisane są obcej krainie historycznej. Tradycje wołoskie na Żywiecczyźnie i sama Żywiecczyzna nie mogą być lokalizowane na Śląsku.
Kto zatem dopuścił do takiej pomyłki? Jak tłumaczą twórcy szlaku nazwy zostały nadane z klucza wojewódzkiego, ponieważ projekt obejmował również inne województwa. Ale czy takie zastosowanie klucza powinno mieć miejsce w odniesieniu do tożsamości regionalnej, tradycji? Zapewne nie. W żadnym z innych województw tablice nie posiadają wskazania regionalnego, a dokładnie brzmienia, które w przypadku Żywiecczyzny byłoby właściwe tj. “Szlak Kultury Wołoskiej w Małopolsce”. Zdziwienie budzi fakt, że do tej pory poza Stowarzyszeniem Beskidzki Dom nikt nie wyraził sprzeciwu wobec lokowania Beskidu Żywieckiego na Śląsku.
Stowarzyszenie Beskidzki Dom regularnie zakleja tablice i nakleja prawidłowe informacje o małopolskiej tożsamości Żywiecczyzny, w taki sposób by nie nosiły znamion dewastacji, a jednocześnie by zaznaczać błąd i podkreślać małopolskie dziedzictwo kulturowe naszego regionu. Jednak poprawki te są regularnie zdzierane. I tu mała dygresja. Ponad sto lat temu w ramach rywalizacji Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego i niemieckiego Beskidenvereinu, który chciał naszym Beskidom narzucić niemiecką historię i tradycję obie organizacje turystyczne wzajemnie przemalowywały oznaczenia i szlaki górskie konkurencji. Nazywano to “wojną na pędzle” (pomiędzy PTT z małopolskiej Białej Krakowskiej oraz niemieckim Beskidenverein ze śląskiego Bielska). Czy dziś musimy wracać do tych czasów, bo ktoś obcy narzuca nam własną wizję historii regionu utrwalając ją w miejscach popularnych dla turystyki, zwłaszcza górskiej? Z drugiej strony pojawia się kontrast pomiędzy świadomymi swojej kultury, korzeni i regionu naszymi przodkami a dzisiejszym pokoleniem, któremu wszystko można imputować bez protestu.
Czy aby bez protestu ? Gdyby postawić w Istebnej czy Koniakowie tablicę, że przebiega tam “Szlak Kultury Wołoskiej na Żywiecczyźnie” to taka tablica nie przetrwałaby tam jednego dnia. Na Żywiecczyźnie przerabianej na Śląsk takie tablice stoją od kilku lat promując fałszywie Śląsk w Beskidzie Żywieckim setkom tysięcy turystów. Pamiętajmy, że ruch turystyczny na Żywiecczyźnie jest coraz większy, a tablice tego typu tylko utwierdzają w przekonaniu, że turyści znajdują się na Śląsku. Warto, by oznaczenia turystyczne były sprawdzane pod kątem prawidłowości, niedopuszczalne jest by wprowadzały w błąd, fałszowały rzeczywistość i historię Żywiecczyzny.
Projekt został Współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Interreg V-A Polska-Słowacja 2014-2020.
Zdjęcie: Stowarzyszenie Beskidzki Dom