Człowiek, nawet milcząc, nieustannie prowadzi konwersację, w której sam jest dla siebie partnerem. Czytelnicy Ulissesa Jamesa Joyce'a wiedzą o co chodzi. Ale i wszyscy ludzie, którzy tego dzieła nie czytali. Jeśli chcielibyśmy zainstalować urządzenia podsłuchowe w głowach naszych znajomych, bliskich, kogokolwiek z kim mamy do czynienia to przeważająca większość ich całodziennych wypowiedzi kierowanych pod własnym adresem miałaby zabarwienie negatywne.
Mężczyźni doskonale wiedzą, jak mówią swoim ukochanym kobietom o tym, że są piękne i niepowtarzalne. Ich ton głosu jest niezwykle szarmancki, uwodzicielski. Część czytelników z pewnością przypomniała sobie w tym momencie przynajmniej jedną taką sytuację, w której w taki oto sposób następował dialog z ich udziałem. A teraz niespodzianka. Proszę w myślach, szczególnie mężczyźni powiedzieć tonem uwodziciela, na wesoło, tempem nieco zwalniającym ten tekst: „jesteś beznadziejny. Nic Ci się w życiu nie udaje i dobrze o tym wiesz”. I jak: podobało się? Kto zrobił to ćwiczenie i się uśmiechnął, coś zrozumiał....i bardzo dobrze.
Pamięć człowieka magazynuje niewyobrażalną liczbę negatywnych komunikatów słownych płynących z ust rodziców, nauczycieli, starszego rodzeństwa w całym procesie przekształcania dziecka w istotę społeczną. Ludzie tak dokładnie przyswajają sobie lwią część tych komunikatów, że wchodzą one na trwałe w ogólny schemat ich wewnętrznych całodziennych rozmów. Cóż...ktoś powinien w końcu podziękować za takie uspołecznienie, ale cóż...
Aby zacząć lepiej o sobie myśleć i rozmawiać ze sobą w lepszej atmosferze...trzeba ćwiczyć. Metodą ułatwiającą wytworzenie nawyku myślenia o sobie w kategoriach życzliwości, a przez to monologu wewnętrznych myśli, jest przelanie tych pozytywnych treści na papier. Myśli ludzkie łatwo wylatują, uciekają w otchłań. Warto pisać na kartce wszystko to, co w sobie lubimy, co kochamy, za co jesteśmy z siebie dumni i czytać to sobie na głos, aby zamiast narzekania i krytykowania siebie usłyszeć w końcu ciepły, uwodzicielski, wesoły i inspirujący głos. Co innego przecież jest nam potrzebne, prawda?
Autor: Sławomir Brak
Kopiowanie materiałów zabronione