Wojciech Mirocha - żywiecki numizmatyk
Ludzie – to Oni odpowiadają za to jakie jest miasto, w którym żyją, to Oni na nie wpływają i Oni reprezentują je poza jego granicami. Chyba każde miasto może pochwalić się niezwykłymi ludźmi. Ich „niezwykłość” często przejawia się w talentach, które posiadają, zamiłowaniu/pasji, którą realizują czy wiedzy, którą mają i którą często przekazują Innym. Takich mieszkańców chcemy przedstawiać Wam w tym dziale. Nasz cykl zaczynamy od człowieka, który realizuje niezwykłą i nieczęsto spotykana pasję jaką jest numizmatyka. Kolekcja Wojciech Mirochy robi niesamowite wrażenie, a sposób w jaki opowiada o starych banknotach i monetach świadczy o tym, że mamy do czynienia z prawdziwym pasjonatem. Zapraszamy do lektury wywiadu, który pokaże Wam jak niezwykłe może być zbieranie starych monet.
Ten świat i jeszcze kilka innych – flirtując z demonem
„Demon nie wdaje się jednak w dysputy z ludźmi. Jego istnienie nie wymaga racji ani dowodu, ponieważ nie ma natury faktu”
Hip – hop znów w Żywcu
Za oknami dziadek mróz a w Żywcu gorących imprez nie brakuje! Ferie przed nami, a żeby nie narzekać na nudę i spędzić je aktywnie, nie tylko przed ekranem komputera chcemy zaprosić Was na „Powiatowy Festiwal Hip-Hopowy. Inspirowani Ulicą” do Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu.
Czwarta edycja ŻYWIECKIEJ POZYTYWKI już za nami!
Ci którzy pojawili się w sobotnie popołudnie w murach Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu wiedzą sami, że atmosfera imprezy była pełna radości, pozytywnych emocji i dawała ogromną satysfakcję. Pomysłodawcy Żywieckiej Pozytywki (Katarzyna Lach, Rafał Mołdysz) w tej edycji zbierali fundusze dla podopiecznej Fundacji Pomocy Dzieciom w Żywcu – pięcioletniej Julci – chorej na uogólnione idiopatyczne zapalenie stawów. Patronat nad imprezą objął Burmistrz Żywca Pan Antoni Szlagor, a nad organizacją i przygotowaniem programu artystycznego czuwał Dyrektor Miejskiego Centrum Kultury – Pan Marek Regel wraz z pomysłodawcami imprezy. Koncert poprowadził Pan Mieczysław Krzak.
Żywieckie rękoczyny – hand made po żywiecku
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia w chyba każdym domu pojawi się choinka. Żywa czy sztuczna – nieważne, ważne by była pięknie przystrojona. Nie chodzi tutaj tylko o kolorowe światełka czy łańcuchy, ale również o bombki, które mogą być zastąpione figurkami o tematyce świątecznej.Ciekawą propozycję takich świątecznych ozdób (i nie tylko) prezentuje studentka pedagogiki i autorka niezwykle ciekawego bloga – Kasia, mieszkanka Żywca, która od jakiegoś czasu zajmuje się rzeźbą z mas plastycznych, a także techniką decoupage, quillingu, scrapbookingu oraz wielu innych. W jej twórczości znajdujemy nie tylko płaskorzeźby choinkowe, ale również przestrzenne figurki aniołów, kartki okolicznościowe, wazony z gliny bądź szkła, czy też kwiaty zrobione z jesiennych liści. Rękodzieło takie jest doskonałym pomysłem na prezent dla bliskiej osoby, może być także wspaniałą ozdobą każdego domu. Tym samym zapraszamy do samodzielnej zabawy lub zapoznania się z umiejętnościami Kasi, które można znaleźć na stronie o nazwie Żywieckie rękoczyny, lub na facebookowym profilu akcji.
You better …. Don’t Ask Smigus – relacja z koncertu
W sobotni wieczór w Miejskim Centrum Kultury wystąpił zespół Don’t Ask Smigus. Kapela która składa się z muzyków pochodzących z różnych stron świata. W skład zespołu wchodzi Brytyjczyk David Molus (śpiew i gitara), Amerykanin Thymn Chase (śpiew i instrumenty klawiszowe) oraz Polacy: Jurek Drobot (gitara basowa), Jarek Wyka (perkusja) i Tomasz Zapała (gitara).Zespół zagrał fenomenalnie, śmiem twierdzić, że występ ten był najlepszym koncertem jaki odbył się w Żywcu. Wrażliwość jaką dzielili się muzycy z „Don’t Ask Smigus” była swoistą mieszaniną wszelkich gatunków muzycznych, wyróżniając głównie rock, blues oraz folk. Bardzo trudno jest jednoznacznie określić styl zespołu, bowiem uważny słuchacz może odnaleźć w ich twórczości elementy rocka, bluesowego feelingu, psychodelii, transu czy nawet lirycznej ballady. Muzyka jaką przedstawili artyści zabrała odbiorców w wędrówkę po licznych gatunkach, dzięki czemu odbiorca mógł powiązać ze sobą niektóre wątki, gdyż bardzo często można było odnieść mylne wrażenie, że jeden utwór jest podobny do drugiego. W muzyce „Don’t Ask Smigus” można odnaleźć fascynację takich bardów muzyki jak: Bob Dylan, Neil Young czy Johnny Cash.Elementem, który wybijał się na pierwszy plan był niewątpliwie głos wokalisty. Cudownie brudny, niestandardowy, emocjonalny zabierał publiczność w każdej piosence w odmienne miejsca: poczynając od wyobrażenia jazdy samochodem wśród kaktusów po dzikiej prerii, przez romantyzm, aż do dancingów z lat 70 XX wieku. Głos wokalisty działał na psychikę oraz emocje, wywoływał dreszcze, a po skończonym koncercie ciężko było dojść do siebie. Sama postać sceniczna wokalisty wzbudza zachwyt poprzez swoją teatralną manierę, minimalizm, smutek i „organiczne” połączenie ze swoją gitarą.
O Nas
Portal www.zywiecinfo.pl to nowe, niezależne medium, przeznaczone dla mieszkańców i miłośników Żywiecczyzny oraz ludzi zainteresowanych nauką. Zamiarem twórców jest stworzenie miejsca w sieci, które zaoferuje czytelnikom nie tylko informacje o aktualnych wydarzeniach w regionie (pozytywnych i negatywnych) ale również przybliży jego historię.Z naszą redakcją współpracę podjęli naukowcy z różnych dziedzin – historycy, historycy sztuki, socjologowie, pedagodzy, filolodzy, archeolodzy. Dzięki tej współpracy zawartość naszego portalu zainteresuje wszystkich miłośników nauki i ludzi pragnących poznać ciekawostki związane z Żywiecczyzną.Zespół redakcyjny www.zywiecinfo.pl prócz oferty naukowej i popularnonaukowej chce także podejmować tematy trudne i pokazywać z jakimi problemami boryka się miasto, czekamy zatem na głosy i listy od naszych czytelników.Żywiec to miasto z bogatym tłem historycznym i rozwijającym się aktywnie życiem kulturalnym. Zamiarem redakcji www.zywiecinfo.pl jest wspieranie wydarzeń kulturalnych, ciekawych inicjatyw, artystów, ludzi z pasją oraz promocja wydawnictw poświęconych lub związanych z Żywiecczyzną.Jesteśmy otwarci na współpracę, chętnie obejmiemy patronat nad ciekawymi wydarzeniami – wystarczy skontaktować się z nami poprzez maila Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
document.getElementById('cloak7d7037c05451d0541d0ea9e0f51bfaf1').innerHTML = '';
var prefix = 'ma' + 'il' + 'to';
var path = 'hr' + 'ef' + '=';
var addy7d7037c05451d0541d0ea9e0f51bfaf1 = 'redakcja' + '@';
addy7d7037c05451d0541d0ea9e0f51bfaf1 = addy7d7037c05451d0541d0ea9e0f51bfaf1 + 'zywiecinfo' + '.' + 'pl';
var addy_text7d7037c05451d0541d0ea9e0f51bfaf1 = 'redakcja' + '@' + 'zywiecinfo' + '.' + 'pl';document.getElementById('cloak7d7037c05451d0541d0ea9e0f51bfaf1').innerHTML += ''+addy_text7d7037c05451d0541d0ea9e0f51bfaf1+'';
Jako redakcja mamy nadzieję, że każdy kto odwiedzi nasz portal nie będzie zawiedziony, cały czas pragniemy poszerzać naszą ofertę w związku z czym prosimy o Wasze uwagi i sugestie.
Wieczór z Jurki(em) – relacja
W niedzielne popołudnie scena Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu należała do kabaretu Jurki, który zaserwował publiczności solidną dawkę śmiechu.Kabaret prezentował skecze z Albumu Rodzinnego ale również podczas występu nie zabrakło znanych już numerów i monologów jak „Wieczorne rozmowy Mirka i Lucyny” czy skecz „Odchudzanie”. Aby przełamać „lody” z publiką i stworzyć atmosferę rodzinną, (jak u babci) kabareciarze zaprosili na scenę dwójkę ludzi serwując im herbatę, a reszcie zebranych rozdali jogurty i paczkę suszonych śliwek.Występ skupiał się na polskiej rzeczywistości rodzinnej, ale też nie tylko. Kabareciarze prezentowali w skeczach życie rodziny inteligenckiej, która aby żyć spokojnie w swojej kamienicy musiała co wieczór udawać kłótnie rodzinne, przedstawili zarobki polonisty pracującego 22 lata w zawodzie, które zostały skonfrontowane z karierą złodziejską dziecka nauczyciela, który w jedną noc zarabia więcej niż ojciec na miesiąc. Ukazali niewydarzone rozmowy o seksie i przemijalności kobiecego ciała. Nie zabrakło również podczas występu piosenek poruszających tematykę nałogów: alkoholizmu, obżarstwa i nikotynizmu oraz kobiecego ciała.Dużym plusem podczas występu była improwizacja artystów, zabawa słowem i formą. Żarty na wielu poziomach, swoboda sceniczna, groteska czyli jeden uzupełniający się zespół. Występ był spontaniczny i charakteryzujący się dużym poziomem absurdu. A śmiech udzielał się nie tylko publiczności ale i czasem samym występującym. Na uwagę również zasługują metamorfozy Agnieszki Litwin-Sobańskiej, która w każdym skeczu zmieniała się nie do poznania. Natomiast atrybutem rozpoznawczym były różowe rajstopy.Dzięki występowi zebrana publiczność miała okazję oderwać się do szarej rzeczywistości, a ogromna dawka śmiechu nie jednemu podniosła poziom endorfin o kilka procent. Podczas tego wieczoru narzekać można było jedynie na połowiczną frekwencję. Być może przyczyną tej absencji była pogoda, a może dzień, cytując kabaret Jurki:- Wiesz jaki dzisiaj jest dzień?- PONURYDla tych co przyszli na kabaret na pewno taki nie był.