Według wierzeń naszych przodków, bicia tych dzwonów miały odpędzić burzowe chmury, chronić przed powodzią i innym kataklizmem a także alarmować o pożarze czy też wzywać do modlitwy na Anioł Pański. Dzwonnice Loretańskie były często nierozłącznym elementem krajobrazu wsi żywieckiej i nie tylko. Do dziś w wielu miejscach obiekty przetrwały.
Moim zdaniem było ich dwóch, Brasse i Macikowski. Ten pierwszy to portrecista z KL Auschwitz, znany już na całym świecie, a ten drugi trochę zapomniany. Nie ma nawet noty biograficznej w Wikipedii. Obaj powinni być wpisani do żywieckiego panteonu.
Nie jest to miasteczko ani nudne, ani śpiące, takie sobie tam byle galicyjskie miasteczko. Tętni tu życie żywym pulsem – rytmem końskim a nie mechanicznym. Dni targowe w środy i kilka razy w roku oraz odbywające się jarmarki żywieckie słynęły na całą okolicę od Cieszyna przez Bielsko, Białą, Wadowice aż po Kalwarię, Myślenice i Chabówkę. Tu było epicentrum handlu targowego, tu było w te dni gwarno jak w ulu… Tak Zdzisław Marja Okuljar opisywał przedwojenny Żywiec. Jakie było nasze miasto sto lat temu?
W najbliższą sobotę, 26 wrzesnia br. w żywieckim MCK odbędzie się premiera filmu "Żywiec na filmach. Dwudziestolecie Międzywojenne - lata okupacji". 
Wiktor Idziński urodził się w roku 1864 prawdopodobnie w Wieliczce, jako syn Józefa i Józefy z domu Jodłowskiej. Większą część życia spędził w Żywcu, gdzie przybył w ostatnich latach XIX wieku, prawdopodobnie z rodzicami, co poświadcza miejsce pochówku jego ojca na cmentarzu przy kościele św. Marka w Żywcu.
„Praca jest podstawowym powołaniem człowieka na tej ziemi”- powiedział św.Jan Paweł II. Prezentujemy informację opublikowaną przez Małgorzatę Kasperek. 
Zachęcamy do przeczytania materiału Hieronima Woźniaka na temat orki. 
Wawrzyńcowe Hudy związane są z wielowiekowym zwyczajem, mającym wiele wyjaśnień. Ważną informacją jest przede wszystkim to, że to właśnie w Ujsołach zachował się prastary zwyczaj palenia tak zwanych hud w wigilię św. Wawrzyńca, czyli 10 sierpnia. Tegoroczne wydarzenie odbędzie się 6 sierpnia i warto w nim uczestniczyć, gdyż jest to impreza unikatowa i charakterystyczna wyłącznie dla Ujsół!
Pandemia koronawirusa sprawiła, że wielu z nas spędzi tegoroczne wakacje w Polsce. Sporo ludzi najprawdopodobniej wybierze letniskowy domek lub pensjonat gdzieś na Żywiecczyźnie. Jednak turystyka w naszym regionie rozwijała się już na początku XX wieku. Jak w okresie międzywojnia wyglądała Żywiecczyzna z punktu widzenia turystyki, czy łatwo było się poruszać po regionie, gdzie można było znaleźć oraz co można było zwiedzać? Zapraszam was na Żywiecczyznę, sprzed niemal stu lat.
13 września 1944 roku amerykański samolot bombowy B - 24 „Liberator” z dziesięcioma osobami na pokładzie, nazywany przez załogę „Dinah Might”, wykonywał misję bombową nad Zakładami Chemicznymi w Oświęcimiu – Dworach.
Trudno dziś uwierzyć w to, że jeszcze w połowie ubiegłego stulecia nie w każdej części obecnego powiatu żywieckiego był prąd! Prace nad elektryfikacją Żywiecczyzny zakończyły się bowiem dopiero w roku 1976!
Żywiecki park to bez wątpienia jedno z najbardziej ulubionych miejsc każdej mieszkanki i każdego mieszkańca Żywca i nie tylko. Urok tego miejsca doceniają nie tylko ludzie, którzy idą tam by najzwyczajniej spacerować ale także miłośnicy roślin i historii. Jaka jest historia tego miejsca? Kiedy powstało i jak jego wygląd kształtował się na przestrzeni wieków?